„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna” – powtarza modląca się na kolanach kobieta. Mężczyzna jak refren deklamuje wyliczankę o schronie, który mógł wybudować. Tylko mały chłopczyk nie czuje panującej w domu atmosfery niepokoju i wydaje się nienaznaczony pokoleniową traumą.